Po tym jak w listopadzie zeszłego roku zamknięto znane z serii Torchlight studio Runic Games, wielu fanów tego cyklu uznało, że nieprędko ujrzymy jego kolejną odsłonę. Dlatego zostaliśmy mile zaskoczeni, gdy firma Perfect World zapowiedziała Torchlight Frontiers.

Udostępnione informacje na temat gry są na razie bardzo skromne. Wiemy, że Torchlight Frontiers zmierza na pecety oraz konsole Xbox One i PlayStation 4, a premiera ma nastąpić w przyszłym roku. Poprzedzą ją rozległe beta-testy, do których można się już zapisywać na oficjalnej stronie projektu.

Gra opisywana jest jako RPG akcji typu hack’n’slash, więc pod względem mechanizmów zabawy powinna podążać ścieżkami przetartymi przez dwie poprzednie odsłony cyklu. Nie zabraknie także kooperacyjnej rozgrywki oraz możliwości posiadania zwierzaków.

Tym, co się zmieni będzie struktura świata. W Torchlight Frontiers ma on być bowiem stały i dzielony przez wszystkich graczy na serwerze. Brzmi to tak, jak gdyby produkcja miała skręcić w stronę MMO, ale jednocześnie kraina ma być generowana dynamicznie. Możliwe więc, że dostaniemy coś pomiędzy MMORPG a sieciowym RPG, w którym świat będzie tworzony wraz z założeniem nowego serwera.

Torchlight Frontiers powstaje w studiu Echtra Games. To nowy deweloper, ale założyli go weterani tej marki, a jego szefem jest Max Schaefer, czyli człowiek, który był również prezesem Runic Games. Seria jest więc w dobrych rękach.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine